MAZOWSZE PÓLNOCNE
ZIEMIA NIEZNANA. „MUZYKA MAZOWSZA PÓŁNOCNEGO”
zebrał Tadeusz Kiszczak,
Tam pod ganeczkiem, tam pod zielonym
Tam para koni stoji.
Płacze Marysia, do ślubu iść nie chce
Płacze u mamy swoji.
Mamusiu moja, mamusiu moja,
A gdzie córeczka twoja
Stoji w komorze, płacze mój Boże
Już córeczka nie twoja
Przeżegnaj matuś, przeżegnaj matuś
A prawą rączką na krzyż,
Bo już ostatni, bo już ostatni
Raz na jej wianek patrzysz
Przeżegnaj matuś, przeżegnaj matuś,
A do trzeciego razu.
Bo nie zobaczysz, bo nie zobaczysz
A wianeczka ni razu.
OCZEPINY
A wierniem ja Panu Bogu służyła,
Kiedym ja tę jabłoneczkę sadziła.
Sadziłam ją w ogródeczku przy drodze,
A którędy mój kochanek przyjedzie.
I nie wyszła jabłoneczce godzina,
Już się moja jabłoneczka przyjęła.
Już ci mojej jabłoneczce rok mija,
Już się moja jabłoneczka rozwija.
I nie wyszło jabłoneczce dwa lecie.
Już na mojej jabłoneczce jest kwiecie.
I nie wyszło jabłoneczce trzy lata,
Już ci moja jabłoneczka ma jabłka.
Czerwone mi jabłuszeczka rodziła,
Zielonemi listeczkami okryła.
Urwała ich starsza druhna dwanaście,
I zaniosła na zameczek staroście.
A starosta jabłuszeczkom bardzo rad,
I zaprosił starszą druhnę na obiad.